Makijaż Moda Paznokcie Projekt denko

piątek, 17 sierpnia 2012

Uzupełnienie zapasów - czyli mini haul zakupowy

Witam wszystkich,

Dzisiaj szybki, króciutki i niezwykle konkretny post przedstawiający kilka moich najnowszych nabytków kosmetycznych. Bez zbędnego rozpisywania się, zapraszam do oglądania zakupów.

płyn do higieny intymnej, balsam do ciała, peeling
Oczywiście skończyło mi się ostatnio niemal wszystko i prawie codziennie muszę uzupełniać moje zbiory kosmetyczne. Często bywam w Naturze i tam też zaopatrzyłam się w balsam Eveline i peeling do ciała Bielendy. Za te dwa produkty zapłaciłam 26 zł. Zarówno balsam, jak i peeling były juz używane i moje pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Ale, ale..poczekamy-zobaczymy.

balsam bardzo fajnie się rozprowadza i szybko wchłania

peeling do skóry suchej - coś w sam raz dla mnie

czarne drobinki dobrze ścierają i nie rozpuszczają się w wodzie




Intimea jest oczywiście z Biedry. Miałam wcześniej wersję niebieską, teraz zdecydowałam się wypróbować płyn w białym opakowaniu.

W Biedronce kupiłam jeszcze to...

róż do policzków Bell

Któż oparłby się pokusie? No cóż, na pewno nie ja :D Róż za 5,99 to prawdziwa okazja, tym bardziej, że, wierzcie mi lub nie, mam tylko jeden stary róż z Miss Sporty, który jest niemal na wykończeniu.


pierwszy swatch na blogu :)
 Szczerze mówiąc, szafa Bell była już mocno przebrana, gdy robiłam zakupy, więc brałam co było. Zgaszony róż wygląda jak na razie bardzo przyjemnie na mojej skórze, więc myślę, że to dobry zakup.

Wzbogaciłam się również o dwa akcesoria :)

temperówka do kredek, pędzel do pudru
Obie rzeczy pochodzą z mojego ukochanego Pepco. Pędzel kupiłam za 4,90 zł, temperówka natomiast kosztowała mnie 1,99zł.


Niestety, tanie nie zawsze znaczy dobre - pędzelka użyłam zaledwie kilka razy, a włosy wypadają z niego garściami. Trzeba kupić coś porządniejszego. Do temperówki nie mam zastrzeżeń - jest ostra jak brzytwa!

Pozdrawiam wszystkich czytelników,
Kasia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz