Makijaż Moda Paznokcie Projekt denko

piątek, 15 listopada 2013

Zapraszam na wycieczkę!

Kiedyś obiecałam Wam, że pokażę kilka zdjęć z tego urokliwego, magicznego miejsca, w którym teraz przebywam.

Zapraszam Was do Salisbury - miasta, które w ogóle nie wydaje się być angielskie i to nie tylko dlatego, że dziurawe drogi przypominają mi ojczyznę... :)

Z informacji geograficznych - Salisbury znajdziemy na południu Anglii, w hrabstwie Wiltshire. Jest to miejscowość typowo turystyczna, choć jedyną atrakcją jest tu anglikańska katedra! Nie chcę, żebyście mnie źle zrozumieli, katedra to świetne miejsce, które naprawdę generuje ogromne przychody dla miasteczka, ale z drugiej strony w samym centrum Gdańska mamy kościół na kościele, a jakoś takich tłumów turystów i tylu autokarów tam nie widzę, niestety....
A zatem osławiona katedra w lecie:


Tereny zielone dookoła obiektu dostępne są do użytku publicznego, można więc leżakować, opalać się, spożywać pokarmy - aczkolwiek nie wchodzi w grę alkohol.

I jeszcze jedna rzecz a propos  geograficznego położenia Salisbury - miasto znajduje się w bardzo bliskiej odległości od Stonehenge, czyli tajemniczego kręgu utworzonego w równie tajemniczych okolicznościach z niezwykle ciężkich i rzadkich głazów. Wycieczkę w te rejony polecam w okresie letnim. Ja w lutym wyglądałam tak:

to coś, co trzymam to słuchawka. opowiadają o rodzajach mchów pokrywających głazy m. in.

 Architektura Salisbury obfituje w różnego rodzaju domostwa, które zdają się walczyć z prawami grawitacji:


Jedna z popularnych restauracji w bliskim sąsiedztwie katedry. Troszeczkę nierówne to pięterko :)


Takie domki spotkać tu można bardzo często.


 Zabudowa w samym centrum. Nie wiadomo, o co cho?

Za ciekawostkę można uznać malowidło upamiętniające 50. jubileusz panowania Elżbiety II:









Po drugiej stronie jezdni zobaczymy:


Zdarzają się też puby, których zabudowa jest zmienna:

To trzy różne budynki, ale pub ten sam. Do tego z całkiem fajnym ogródkiem na zapleczu.


 Latem wszędzie pełno było kwiatów.





Tutaj widać, że mamy w Salisbury rzeczkę.

To tyle moich zdjęć - na razie. Jeśli podobają Wam się takie posty krajoznawcze to napiszcie, postaram się sfotografować więcej ciekawostek.

Od siebie mogę napisać, że bardzo podoba mi się to miasto, a w okresie letnim, gdy było pełno turystów, czułam się wręcz jak na wakacjach!

Jak Wam się podoba w Salisbury?
Pozdrawiam,
Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz