Dzisiaj szybki, króciutki i niezwykle konkretny post przedstawiający kilka moich najnowszych nabytków kosmetycznych. Bez zbędnego rozpisywania się, zapraszam do oglądania zakupów.
płyn do higieny intymnej, balsam do ciała, peeling |
balsam bardzo fajnie się rozprowadza i szybko wchłania |
peeling do skóry suchej - coś w sam raz dla mnie |
czarne drobinki dobrze ścierają i nie rozpuszczają się w wodzie |
Intimea jest oczywiście z Biedry. Miałam wcześniej wersję niebieską, teraz zdecydowałam się wypróbować płyn w białym opakowaniu.
W Biedronce kupiłam jeszcze to...
róż do policzków Bell |
pierwszy swatch na blogu :) |
Wzbogaciłam się również o dwa akcesoria :)
temperówka do kredek, pędzel do pudru |
Niestety, tanie nie zawsze znaczy dobre - pędzelka użyłam zaledwie kilka razy, a włosy wypadają z niego garściami. Trzeba kupić coś porządniejszego. Do temperówki nie mam zastrzeżeń - jest ostra jak brzytwa!
Pozdrawiam wszystkich czytelników,
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz