Jak wiecie, tonik Herbal Garden jest jednym z moich pielęgnacyjnych hitów, także bez zastanowienia kupiłam kolejną butelkę.
Micelarną wersję żelu z Biedronki mam po raz pierwszy i muszę przyznać, że zdecydowanie różni się od dwóch pozostałych. Zobaczymy, jak się sprawdzi.
Balsam oliwkowy z Ziaji sprawdził się świetnie, ale tym razem zdecydowałam się na wersję kakaową. Nie ukrywam, że było to między innymi spowodowane cudnym zapachem tego kremiku.
Chusteczki i płyn już znacie - dwa sprawdzone produkty, które gorąco polecam.
Nowy krem dla mojego chłopaka - tym razem zdecydowaliśmy się na wersję z Bielendy, jest prawie 20 zł tańsza. Choć nie da się ukryć, że polska firma dość mocno zainspirowała się kremem L`Oreal. Zresztą, zobaczcie sami:
A na koniec odrobina prywaty - nowy zapach do pokoju. Muszę przyznać, że jest naprawdę intensywny - polecam!
I jak Wam się podobają moje zakupy? W sumie postawiłam na sprawdzone produkty, więc za dużo nowości tu nie znajdziecie.
Ale już w następnym poście zapraszam do obejrzenie moich nowych nabytków makijażowych z Allegro.
Pozdrawiam!
mam nawilżający żel do mycia z biedronki i jestem z niego zadowolona, ten micelarny jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwa opakowania tego żelu nawilżającego i na początku byłam zadowolona, ale później przestał mi odpowiadać. Wersja micelarna baardzo się różni od dwóch poprzednich, warto spróbować dla odmiany :)
UsuńCiekawa jestem jak się sprawdzi ten micelarny żel, miałam zwykłe i lubiłam
OdpowiedzUsuńNa razie jest..ciekawie! Bardzo się różni od pozostałych żeli z tej serii.
Usuń