W oczekiwaniu na konkretniejszy przypływ gotówki (czyt. - wypłatę), wybrałam się wczoraj na małe zakupy kosmetyczne do Rossmanna. Wybrałam oczywiście same najpotrzebniejsze rzeczy...:)
Na płyny była promocja - przy zakupie dowolnego dużego płynu mała wersja za 1 grosz!
Legendarna już w mojej łazience gąbka Syrena. O ile nie wierzę w żadne kremy wyszczuplające, o tyle regularny masaż szorstką stroną Syreny - a uwierzcie mi, naprawdę zdziera skórę, może zdziałać cuda. 4,99zł.
Szampon Joanny do włosów normalnych/ przetłuszczających się z ekstraktem z brzozy i łopianu. Kupiłam go spontanicznie, bez czytania recenzji. Co mi się najbardziej spodobało, poza ceną (3,99) to fakt, że butelka ma pojemność zaledwie 200 ml - czyli nawet jak będzie słaby, nie będę musiała męczyć się z nim miesiącami, jak to bywa przy pół litrowych butlach. Szampon kupiłam w Carefurr.
Caaałe dorosłe życie nakładałam podkład palcami. Postanowiłam wypróbować coś nowego. Gąbeczki są zamknięte w fajnym, solidnym plastikowym opakowaniu, które na pewno przyda się na coś w przyszłosci :) Tańsza alternatywa dla pędzli - koszt tego kompletu to niecałe 8 zł.
Kolejny spontaniczny zakup, moje stopy są w opłakanej kondycji po lecie, muszę je ostro nawilzyć. Zobaczymy jak spisze się ten kremik. Koszt - 4 zł.
Nie było zbyt dużo tych zakupów, ale w oczekiwaniu na wypłatę muszę ograniczać wydatki. Macie któreś z tych produktów? Lubicie?
Pozdrawiam :)
Kasia
ciekawe zakupy:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić tą gąbkę.
OdpowiedzUsuńStara nadawała się do wyrzucenia, a ciągle zapominam kupić nową.
lecę jutro po tę gąbkę! :DD
OdpowiedzUsuńPolecam, jest naprawdę fajna! Skóra robi się mega gładziutka od takiego masażu:)
Usuń